Pierwszy raz od dawna wybrałem się z dzieckiem na film. Z wielu powodów, do kina na opowieści podobne Rozzłoszczonym Ptakom, chadza żona. Jakież było moje zdziwienie kiedy pojawiły się napisy końcowe, a ja byłem więcej niż zadowolony z seansu. Cóż takiego jest w tej więcej niż banalnej opowieści rodem z ekranu smartfona, że aż warte jest zauważenia w notce ? Ano mimo wielu pomysłów, nie umiałbym wytłumaczyć najmłodszym w czym tkwi problem z imigrantami. A tutaj wszystko jak w pigułce, na tacy i w formacie dla milusińskich. Proszę Państwa ten film to absolutnie obowiązkowa pozycja edukacyjna dla Waszych pociech ! Jest w nim wszystko - od egzaltowanych urzędników KE, reprezentowanych przez postać sędziego, po niesforne frakcje, wypisz wymaluj pańśtwa-przeciwnicy podziału kwot. Są i imigranci, małe kłamstewka, duże kłamstewka, łączenie rodzin i naga prawda. Z tą jednak różnicą, że Europie już dawno skradziono jaja.
Wymowa jest prosta- jeśli nie zahamujecie napływu uchodźców, ze względu political corectness, to wojnę i tak macie jak w banku, a do tego imigrantów gratis. No prawie.